Po raz drugi nie udało się uchwalić budżetu miasta na przyszły rok. Radni odesłali projekt uchwały finansowej do projektodawcy.

Nad budżetem Szczecina na 2018 rok radni mieli debatować już podczas sesji 21 listopada. Najpierw jednak projekty budżetowe przesunięto na jej koniec, a później ogłoszono przerwę w obradach do 5 grudnia.

Dziś ochotę na przegłosowanie budżetu mieli jednak tylko radni prezydenckiego klubu Bezpartyjnych. Radni Platformy Obywatelskiej, popierani w tej kwestii przez Prawo i Sprawiedliwość, argumentowali, że ze zgłoszonymi w ostatniej chwili autopoprawkami trzeba najpierw spokojnie się zapoznać i przedyskutować je podczas komisji.

Wniosek PO o zdjęcie uchwały budżetowej z porządku obrad przepadł, bo zabrakło jednego głosu do niezbędnej większości kwalifikowanej. Ale już wniosek formalny Roberta Stankiewicza (PiS) o odesłanie uchwały budżetowej do projektodawcy, wymagał tylko zwykłej większości. Poparło go 15 radnych, przy 11 zgłaszających sprzeciw.

Radny Wojciech Dorżynkiewicz (niezrzeszony) uważa, że to nie względy merytoryczne okazały się najważniejsze, ale zakulisowe gry o stołek przewodniczącego Rady Miasta. Obecnie to stanowisko piastuje Mariusz Bagiński (Bezpartyjni), ale PiS chętnie widziałby na tym miejscu Stefanię Biernat ze swojego klubu. To dlatego, mimo podpisanego z prezydentem Piotrem Krzystkiem porozumienia programowego, mają odkładać głosowanie budżetu.

Debata nad uchwałą finansową na 2018 rok ma teraz odbyć się podczas kolejnej sesji Rady Miasta zaplanowanej na 19 grudnia. Radni muszą uchwalić budżet do końca stycznia.