W dniach 12-13.04.2008 r. w Schwerinie odbyły się żeglarskie regaty zaliczane do Pucharu Świata ISAF w match-racingu (grade 4) - SSV Matchrace. W zawodach uczestniczyło 10 załóg. Wśród nich (poza jedną ekipą fińska i siedmioma niemieckimi) wystartowały dwa szczecińskie zespoły: ze sternikiem Arturem Pomorskim (w skład załogi wchodzili: Mateusz Pomorski – trymer i Łukasz Czaja - pitman) oraz ze sternikiem Patrykiem Zbroją (w skład załogi wchodzili: Maciej Gonerko – trymer i Marcin Zubrzycki - pitman). Wspaniała, żeglarska pogoda (piękne słońce i wiatr od 5-10 węzłów) umożliwiły przeprowadzenie całej rundy „każdy z każdym” (tzw. round-robin), która dostarczyła wielu sportowych emocji (z wywrotką jednej z załóg włącznie).
Polskie zespoły dość pewnie uplasowały się na dwóch czołowych miejscach, przegrywając tylko po jednym pojedynku z dobrze dysponowanymi w czasie weekendu załogami niemieckimi H.Winklera (który wygrał z P.Zbroją) i J.Wächtera (który pokonał A.Pomorskiego). W bezpośredniej walce decydującej o pierwsze miejsce górą okazał się Patryk Zbroja, który – w konsekwencji wygrał całe regaty (bilans 8:1). Artur Pomorski zajął drugie miejsce (bilans 7:2). Trzecie natomiast przypadło H.Winklerowi, na którego korzyść został rozstrzygnięty remis punktowy z J.Wächterem i reprezentującym Finlandię R.Nybergiem (wszyscy z wynikiem 6:3).
Po regatach powiedzieli:
P.Zbroja „weekend uważam za bardzo udany. Było to nasze pierwsze pływanie w tym roku i to w całkowicie nowym składzie. Regaty w Schwerinie traktowaliśmy wybitnie treningowo, jako rozgrzewkę przed imprezami w Polsce. Podchodząc ostrożnie do naszych możliwości technicznych na początku tego sezonu, wyznaczyliśmy plan minimum na miejsce w pierwszej czwórce. Dlatego też, zarówno zwycięstwo, jak i styl jego uzyskania były dla nas miłą niespodzianką. Chciałbym podkreślić udział całej załogi w tym sukcesie tj. Maćka, dla którego pierwsze regaty meczowe nie były problemem dla znakomitego wyczucia żagli przednich, oraz Zubrzyka, który dawał z siebie wszystko, zwłaszcza - podejmując się karkołomnych zabiegów schowania zaciętej rury do genakera