Jak się okazuje ostatnimi czasy, nie lepiej a coraz gorzej. Gwiazdy, które postanowiły sprawdzić się w czymś jeszcze niż świecenie na polskiej scenie nie tylko nie wypadają najlepiej, ale wręcz się kompromitują. Stacje telewizyjne prześcigają się w coraz to nowych i jakże interesujących programach. Serwują nam rozrywkę marzeń, godziny spędzone przed telewizorem, słuchanie niezwykle inteligentnych i trafnych komentarzy prowadzących oraz jury – czego chcieć więcej?!

Rankingi i zestawienia - który najgłupszy czy najnudniejszy

Kolejne gazety, czasopisma kuszą się o ocenę programów rozrywkowych, tworzą ich rankingi, komentują zachowania uczestników. I po co to wszystko?! Sami przecież doskonale wiemy na jakie oceny zasługują, czy czegoś uczą, czy są jedynie zapełniaczami czasu?! Szczytem wszystkiego było dołączenie się telewizji publicznej do tej walki o widza, bo czemu innemu ma służyć program Gwiazdy tańczą na lodzie?! Wzbudza wiele emocji, przede wszystkim tych negatywnych, a to za sprawą ciągłych potyczek słownych między Justyną Steczkowską a Dodą. Skoro widza nie można przekonać do programu jego zawartością, treściami, które ze sobą niesie, to postawmy na coś pod publiczkę. A co lepiej się teraz sprzedaje od naskakiwania na siebie na oczach milionów telewidzów? Tak, tak- milionów wbrew pozorom. Kontrowersyjne postacie w składzie jury miały wypromować program, co Tomasz Jacyków oraz wyżej wymienione osoby  pewnością czynią. Brakuje mi jeszcze wydrapywania sobie oczu, bo skakanie do nich już możemy oglądać, ale kto wie- może wcale tak długo na takowe atrakcje nie będziemy musieli czekać!? Nie dziwi tym samym, że program ten często plasuje się na najwyższej pozycji w rankingach na głupotę serwowaną nam w TV. Mnie osobiście bardziej denerwują programy typu reality show, ale przecież i one mają wielu zwolenników.

 

 

Liczy się oglądalność, a nie człowiek i jego talent

Miliony widzów, zyski, korzyści z tego czerpane- to jest właśnie najważniejsze. Rozrywka przekładająca się na pieniądze, liczby. Ważniejsza od transmitowania wydawałoby się istotniejszych wydarzeń. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla tych najzdolniejszych? Utalentowani ludzie napędzają cały ten mechanizm. Po to właśnie wybierani są spośród tysięcy. Muszą nie tylko posiadać stosowne umiejętności, ale przede wszystkim zachwycać osobowością, sposobem bycia. Powinni zapadać w pamięć, wzbudzać emocje.

 

 

Możesz zostać członkiem jury

Widzom zostawia się prawo wyboru zwycięzcy lub odesłanie przegranego do domu. Decyzje te często komentowane są na forach internetowych. Nie ukrywajmy, że oddajemy nasze głosy na tych, którzy wzbudzają sympatię, a dopiero później zwracamy uwagę na talent. Niekiedy najistotniejszy zdaje się być wygląd zewnętrzny, bądź pochodzenie. Przy wyborze kierujemy się zasadą, że należy wspierać utalentowane osoby pochodzące z naszego miasta- nieprawdaż? Stąd też wygrana w tego typu programach jest loterią. Wielu jest takich, którzy twierdzą, że wyniki głosowań są ustawiane. Inni wierzą w to, że ich sms może coś zmienić.

 

 

Emocje, emocje, jeszcze więcej emocji

Jeszcze kilka lat temu sceny erotyczne w programach pokazywanych w TV były nie do pomyślenia. Wszystko zmienił Big Brother. Od tamtego czasu ciągle szukamy czegoś więcej. By dany program przyciągnął naszą uwagę musi być naj. Nieważne w jakiej kategorii. Liczą  się emocje i nasze uczucia – od radości, przez zazdrość, pożądanie, po strach czy nawet  obrzydzenie. Widz nie może się nudzić przed telewizorem. Dopóki szuka rozrywki zasiadając  przed ekranem, dopóty stacje będą promowały i serwowały mu kolejne programy typu 55 edycja Tańca z gwiadami . Musi kiedyś powiedzieć NIE! Ale czy jego sprzeciw coś zmieni? Raczej spowoduje napływ innych tytułów popularnych w chwili obecnej, takich jak chociażby brytyjska edycja Dirty Dancing. Pożyjemy, zobaczymy.