Zakończył się najbardziej skomplikowany etap demontażu Most Cłowego. W niedzielne popołudnie środkowe przęsło zostało odcięte od konstrukcji przeprawy i odpłynęło na specjalnym pontonie.
- W pierwszej kolejności, podparte zostało przęsło, które uległo awarii. Następnie podniesione i wysunięte zostało przęsło środkowe. Ten etap był najbardziej skomplikowany i trwał dwa dni – informuje Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Pozostałe części zostaną pocięte podłużnie i poprzecznie, i także opuszczone.

Prace rozbiórkowe potrwają do końca roku. Następnie zaplanowano remont i konserwację odsłoniętych przyczółków i filarów. Budowa nowej przeprawy rozpocznie się najpóźniej w lutym przyszłego roku.

- Przygotowane w 9 częściach stalowe konstrukcje przypłyną do Szczecina z Gdyni. Z uwagi na wymagany, krótki czas remontu i wykorzystanie istniejących podpór zdecydowano się na odtworzenie istniejących przęseł jako konstrukcji zespolonej o wyglądzie podobnym do poprzedniej – mówi Pieczyńska. - Konstrukcja została zaprojektowana tak, aby można było ją zmontować z wykorzystaniem transportu wodnego. 

Most Cłowy ponownie ma być przejezdny do końca lipca 2017 roku, czyli jeszcze przed finałem regat The Tall Ships Races. Prace wykonuje firma Vistal z Gdyni, która niedawno uczestniczyła w dużej operacji budowy nowego Mostu Łazienkowskiego w Warszawie. Koszt inwestycji to ponad 18 mln złotych.

Most Cłowy został zbudowany w 1960 roku. Poważnej awarii uległ w maju. Uszkodzone zostały stalowe cięgna sprężające w przęśle od strony centrum (zachodnim). Od tamtego czasu przeprawa jest zamknięta.