To już IV powakacyjne spotkanie z pokazami z wypraw rowerowych, których pomysłodawcą jest sklep rowerowy MADBIKE. Piwnice szczecińskiego Browaru „Stara Komenda” jak zawsze wypełnione były po ostatnie krzesło, które zajęli miłośnicy dwóch kółek i pasjonaci podróży. Tym razem spotkanie z Ewą Nowak. Uczestniczką szlachetnej i niebanalnej akcji „Przez Polskę dla polskich hospicjów”, w której wzięła aktywny udział przemierzając na rowerze ponad 1100 km w 9 dni! Cel szlachetny - wsparcie podopiecznych hospicjów i ich rodzin poprzez zakup z zebranych funduszy niezbędnego sprzętu medycznego. Pomysłodawca i organizator akcji - Fundacja Babci Aliny (The Alina Foundation).
Ewa - jak sama pisze o sobie: „dostała drugą szansę po przejściu udaru”. W jej najbliższym otoczeniu mama chorowała na SM, a koleżanka z pracy zmaga się z chorobą nowotworową. Dziś poprzez udział w tworzeniu fundacji, wspiera tych, którzy tego potrzebują. I taki też cel był w zamyśle organizatorów powołując do życia rajd rowerowy - zwrócenie uwagi na pracę i funkcjonowanie polskich hospicjów oraz zebranie środków finansowych na niezbędny sprzęt medyczny czy artykuły higieniczne dla podopiecznych. Dzisiejszy pokaz to przede wszystkim przeżycia z przejazdu, motywacja, którą kierowali się uczestnicy decydując się na udział w rajdzie, ale i zapowiedź przyszłorocznego z zaproszeniem do wzięcia w nim udziału.
Start: Bielsko-Biała, termin 13-21 lipiec 2013 rok, uczestnicy: 25 rowerzystów z całej Polski, wiek: bez ograniczeń, brak podziału na płeć słabszą i brzydszą. Meta: Gdańsk. Trasa przebiegała m.in. przez Żywiec, Jerzanowice, Radomsko, Pabianice, Turek, Licheń Stary, Gniezno, Szczecinek czy Mielno. Uczestnicy rajdu pokonywali dziennie trasę ok. 120 km ze średnią prędkością 20 km/godz. Niekiedy w deszczu i wiejącym w twarz wiatrem, ale i przyjemnie grzejącym słońcem dodającym sił. Głównymi drogami krajowymi, choć i mniej „obleganymi”, ale malowniczymi w krajobrazy powiatowymi. Na zaplanowanej trasie przejazdu uczestnicy rajdu odwiedzali hospicja, którym wręczali zakupiony wcześniej sprzęt. Była to okazja nie tylko do podpatrzenia, z jakimi problemami na co dzień borykają się hospicja, ale również wymiana spostrzeżeń, jak z podobnymi radzą sobie inne. To także czas zawierania nowych znajomości, dzielenia się przemyśleniami, choć również walka z sobą, gdy na trasie zmęczenie dawało o sobie znać. Na każdym z codziennych odcinków rajdu do przejazdu dołączali się inni rowerzyści. Czasem przypadkowi, mijani gdzieś po drodze. Zwykle jednak zaprzyjaźnieni z fundacją cykliści z klubów rowerowych mających swe siedziby w mijanych miejscowościach. Niekiedy wspólnie przemierzając nawet dystans kilkudziesięciokilometrowy. To znak solidarności i ukłon w stronę działalności fundacji. Najważniejsze: Ewa ma marzenia, odwagę i siłę, którą czerpie od innych, by je realizować. I tym właśnie podzieliła się z przybyłymi do Starej Komendy.
 
Na kolejne spotkanie z podróżami na rowerach zapraszamy w styczniu.
 
Portal wSzczecinie.pl jest patronem medialnym wydarzenia.
 
Autor: BaBu