Kto był we wtorek na kortach przy Wojska Polskiego, ten na brak emocji nie mógł narzekać... Turniej Pekao Szczecin Open przyniósł kilka ciekawych rozstrzygnięć...
Tropikalne warunki

Tropikalna niemalże aura, która panuje teraz w Szczecinie, sprzyja niewątpliwie tenisistom z południa. Dobrze czuł się zapewne wczoraj na korcie Dustin Brown, niemiecki zawodnik, który jeszcze 6 lat temu grał w barwach Jamajki. Zwycięzca Pekao Szczecin Open z roku 2014, zmierzył się z Estończykiem Władymirem Iwanowem, pokonując go w trzech setach (6:3,5:7, 6:2) i on zagra w drugiej rundzie szczecińskiego challengera.

Jedynka poza turniejem

W kolejnym pojedynku singlowym zobaczyliśmy Hiszpana, Marcela Granollersa i Francuza Jonathana Eysserica. Turniejowa "jedynka" rozpoczęła od zwycięstwa w pierwszym secie (6:3), ale potem był już gorzej, bo Francuz był okazał się lepszy w secie drugim (wygrał go 6:4). Ostatecznie zawodnik z Barcelony nie dokończył spotkania z powodu kontuzji pachwiny i Francuz Jonathan Eysseric okazał się niespodziewanym zwycięzcą meczu.

Zwycięzca z Genui gra dalej

Z wszystkich Polaków, którzy w grze pojedynczej rozpoczęli grę w turnieju, pozostał tylko jeden, ale za to ten na którego najbardziej liczymy... W poniedziałkowych grach turniej głównego nie sprostali swoim rywalom Paweł Ciaś i Michał Przysiężny, a zatem cała uwaga kibiców skupiła się na niedawnym zwycięzcy turnieju w Genui – Jerzym Janowiczu. Jak oszacowali organizatorzy, aż 3700 widzów obserwowało jego wieczorny mecz z Gruzninem,  Nikołozem Basilaszwilim.

Łodzianin nie miał łatwego zadania, bo już w pierwszej fazie gry jego rywal przełamał serwis, zatem musiał odrabiać gonić „Gruzina” by ostatecznie wygrać jednak pierwszy set 7:5. Grał bardziej agresywnie i wiele punktów zdobywał dzięki swym asom serwisowym. W efekcie, po emocjonującej, wyrównanej walce, okazał się lepszy od Basilaszwilego także w secie drugim, który zakończył się w tie-breaku rezultatem 7:6 (7-5).  

Następne atrakcje

Tego dnia do drugiej rundy awansował też m.in. Japończyk Akira Santillan oraz młody, bardzo waleczny Norweg, Casper Ruud. Oni zagrają swoje mecze w środę, a już dziś oprócz kolejnych spotkań turnieju (m.in. Hiszpanów- Cervantesa i Montanesa). przewidziano wiele atrakcji dla najmłodszych w ramach Kids Day (np. turniej szkółek młodzieżowych). Wieczorem w ramach festiwalu muzycznego towarzyszącego zawodom zagra na scenie w namiocie zespół Lebowski.