Wieczorową porą 19-go marca w klubie 13 Muz odbyła się dyskusja z publicznością w gronie szczecińskich pisarzy na temat pokoleniowości literatury. Na zaproszenie Ingi Iwasiów na spotkaniu pojawili się: Dariusz Bitner (prozaik, felietonista i dziennikarz związany od zawsze ze Szczecinem), Artur Liskowacki (szczeciński pisarz, finalista literackiej nagrody Nike w 2001 roku za książkę EINE KLEINE, stały współpracownik pisma POGRANICZA), Zbigniew Kosiorowski (literat kojarzony z szeroko pojętą tematyką marynistyczną) i Konrad Wojtyła (młody pisarz, Zielonogórzanin, od niedawna w Szczecinie, gdzie została wydana jego pierwsza książka). Dyskurs, stosownie do ustalonej tematyki spotkania, przybyło podjąć iście międzypokoleniowe audytorium, choć w przewadze jednak znależli się młodzi.
Zaproszeni goście zgodnie ustosunkowali się do postawionego zagadnienia pokoleniowości, stwierdzając, pomimo nieprzypadkowych różnic wiekowych, że takowa kwestia z czasem praktycznie zatarła się z i obecnie nie ma racji bytu. Uznano, że nie istnieją już grupy, które prezentują myślenie i twórczość jednej „szkoły”. Wszyscy czterej goście stwierdzili, że nie należą do żadnego z pokoleń twórczych i co najwyżej można mówić, że mamy dziś do czynienia ze środowiskami lub „kastami”, a nawet pewnego rodzaju branżowością. „Pokolenie” już dziś nie definiuje grup współczesnych literatów, adekwatne jest raczej do dzielenia literatury i stanowi kategorię opisową. Obecny brak identyfikacji pokoleniowej –jak twierdzi Liskowacki –wynika z braku powodów, aby grupować się i łączyć, co po części przyniosły zmiany po roku 1989. Kiedyś pokoleniowość polegała na walce, sporze międzypokoleniowym –istniała potrzeba określenia się w stosunku do „starszych”. Dziś pojęcie pokoleniowości służyć raczej może marketingowi, więc jeśli musi funkcjonować, stanowi ono „pokolenie szansy zaistnienia”, poprzez szukanie wydawców, sponsorów, wsparcia. Przy tej okazji mówiono również o trudnościach zaistnienia i bycia niezależnym na lokalnym rynku wydawniczym.

Próbowano również dociekać czy w takim razie istnieje pokoleniowy odbiorca i choć prym w tej materii przypisywano pokoleniu młodych, jako grupie najbardziej oczytanej, wrażliwej, krytycznej i wymagającej, to czterej zaproszeni literaci znów brzmieli jednym głosem, konstatując, że dla nich nie istnieje jako taka grupa docelowa, gdyż takie ograniczenie mogłoby prowadzić do braku odrębności oraz do komercjalizacji.

W związku z całą debatą nasuwa się pytanie: czy w dzisiejszych czasach wśród współczesnych twórców, gdy ta typowa międzypokoleniowść się zatarła, gdy każdy stanowi indywiduum idąc własną ścieżką, nie wykształciła się nam jednak inna grupa pokoleniowa, którą nazwać by można „pokoleniem wyboru”, które chcąc zaistnieć opowiada się po stronie własnej odrębności, niezależności i świadomości lub po stronie komercjalizacji, sponsoringu i lobbingu? I czy na tej płaszczyźnie nie dochodzi do „walki”? –nie tylko międzygrupowej, ale wewnętrznej…

Niejako obok dyskusji odbyła się promocja pierwszego w tym roku, a w całokształcie 72go numeru szczecińskiego dwumiesięcznika kulturalnego POGRANICZA, prezentowanego w nowej szacie graficznej autorstwa Jakuba Bińkowskiego. Redaktor naczelna Inga Iwasiów opowiedziała o zmianach jakie czekają pismo w tym roku –przede wszystkim o zamyśle monografii w perspektywie kolejnych numerów i poświęceniu ich tematyce literatury akademickiej. Wspomniano też, ze wkrótce również rusza nowa strona internetowa pisma - www.pogranicza.pl.