To rezultat uchwały wyjaśniającej Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 października. Uznano, że za postój w strefie muszą płacić tylko kierowcy parkujący w miejscach oznaczonych znakami pionowymi D-18 (parking). W szczecińskiej SPP miejsc nie spełniających tych wymogów jest około tysiąc.

Podczas przeprowadzonej w ubiegłym roku inwentaryzacji SPP obliczono, że w strefie jest 7290 miejsc. 125 z nich było wyznaczonych tylko znakami poziomymi, a w 1209 przypadkach nie było ani znaków poziomych, ani pionowych (parkować można tam na podstawie ogólnych zapisów ustawy Prawo o ruchu drogowym). Od tamtego czasu te liczby nieco się zmniejszyły, ale wciąż w SPP jest około tysiąc miejsc nieoznaczonych wymaganym znakiem D-18.

- Uchwała NSA oznacza, że parkowanie na tych miejscach jest bezpłatne. Zgodnie ze wcześniejszymi deklaracjami gmina Szczecin będzie dążyć do kompleksowego (pionowego i poziomego) oznakowania jak największej liczby miejsc postojowych w SPP, w tym także tych obecnie bezpłatnych – mówi Wojciech Jachim, rzecznik prasowy NIOL, która zarządza strefą.

Bezpłatne miejsca zostaną więc już niedługo odpowiednio oznakowane i trzeba będzie za nie płacić, tak samo jak wcześniej.

 

Zamiast opłat będą mandaty

Osobną sprawą jest ukrócenie przypadków nieprawidłowego parkowania. Do tej pory inkasenci SPP pobierali opłaty od kierowców, którzy zaparkowali w obrębie strefy w niedozwolonych miejscach (zbyt blisko przejścia dla pieszych, w tzw. martwym polu, na trawniku itd.). Teraz takimi samochodami nie będą się zajmować. Łamiącym przepisy mają za to baczniej przyglądać się służby.

- Do końca października kierowcy parkujący niezgodnie z przepisami mogą liczyć na najłagodniejsze, przewidziane prawem kary (np. pisemne zwrócenie uwagi). Po tym okresie Straż Miejska zapowiada intensyfikację działań porządkujących parkowanie w strefie – zapowiada Wojciech Jachim.

 

Co z miejscami bez wymalowanych pasów?

Miasto nie zmienia swojej interpretacji przepisów dotyczących oznakowania poziomego w strefie. Zdaniem magistratu linie wyznaczające miejsce parkowania nie są niezbędne. Urzędnicy uważają, że słuszność ich stanowiska potwierdza również uchwała NSA z 9 października.

- Sąd wyjaśnił, że decydujące znaczenie w kwestii prawidłowości oznakowania miejsc postojowych w strefie płatnego parkowania mają znaki pionowe. Linie poziome są potrzebne, zalecane, ale to nie one warunkują możliwość poboru opłat od parkujących kierowców – tłumaczy Wojciech Jachim.

Nie brakuje jednak innych interpretacji. Według nich miejsca w SPP muszą być oznaczone zarówno znakami pionowymi, jak i poziomymi, a miasto nie powinno pobierać opłat za parkowanie w miejscach bez wymalowanych linii.