Firma Vistal przygotowuje w swojej siedzibie w Gdyni dwie olbrzymie stalowe konstrukcje przęseł, które w „najbliższych tygodniach” przypłyną do Szczecina. ZDiTM zapewnia, że sierpniowy termin oddania Mostu Cłowego do użytku jest niezagrożony i podsumowuje dokonane do tej pory prace.
Wyliczono, że 9700 ton, czyli tyle co 217 czołgów, ważyły wyburzone elementy starego Mostu Cłowego. Prace rozbiórkowe już się zakończyły. Teraz rozpocznie się remont i adaptacja istniejących podpór przeprawy. Muszą być gotowe na przyjęcie nowej konstrukcji nośnej, która przypłynie z Gdyni.

Będą to dwie duże „części”, które dopiero na miejscu w Szczecinie zostaną połączone. Każda z nich będzie miała wymiary: 14 x 100 metrów. Składać się na nie będą 24 segmenty. Łącznie do ich wytworzenia wykorzystanych zostanie 822 tony stali.

Wielkich liczb przy budowie Mostu Cłowego jest zresztą więcej. Ponad 34 tysiące sztuk sworzni połączy stalową konstrukcję z mostem. Beton, który zostanie wykorzystany nie zmieściłby się nawet w 50-metrowym basenie olimpijskim, jego objętość będzie liczyć prawie 2400 metrów sześciennych.



Nic nie zmienia się jeśli chodzi o termin zakończenia prac. Zarówno wykonawca, jak i ZDiTM, od początku deklarują, że most będzie przejezdny na sierpniowy finał regat The Tall Ships Races 2017.

- Przyjęty harmonogram robót dla Mostu Cłowego jest mocno napięty, ale na dzień dzisiejszy prace odbywają się zgodnie z harmonogramem, a termin nie jest zagrożony – uspokaja Hanna Pieczyńska z ZDiTM.

Most Cłowy zamknięty jest od maja ubiegłego roku. Miastu bardzo zależy żeby był gotowy na finał regat The Tall Ships Races (5-8 sierpnia), kiedy do Szczecina przyjedzie wielu turystów. Koszt inwestycji to ponad 18 mln złotych.