Aukso to coś więcej niż kameralna orkiestra, to zjawisko! Muzycy tego zespołu 25 listopada zagrali utwory Philippa Glassa w szczecińskiej Filharmonii, a w roli solisty wystąpił Piotr Orzechowski czyli Pianohooligan!
„Jesteśmy tu pierwszy raz i trochę Wam zazdrościmy tej sali” powiedział dyrektor artystyczny orkiestry, Marek Moś, dziękując jednocześnie za gorące przyjęcie ze  strony publiczności. Innej reakcji być raczej nie mogło zważywszy, że był program wydarzenia był bardzo interesujący, a jego wykonawcy, to muzycy naprawdę wyjątkowi.

Aukso to przecież orkiestra, która stale podejmuje nowe wyzwania, poszerza swój repertuar, grając utwory klasyczne i współczesne prawykonania, a nawet organizuje własny festiwal na Polasiu (Letnia Filharmonia AUKSO). Do Szczecina przyjechali by przedstawić interpretacje trzech utworów Philipa Glassa. Do pierwszej części wybrali  Kwartet smyczkowy nr 2 „Company” i  Koncert tyrolski na fortepian i orkiestrę, a podczas wykonywania tej drugiej kompozycji towarzyszył im Piotr Orzechowski przy fortepianie.

Ten pianista i kompozytor, znany pod pseudonimem artystycznym Pianohooligan, to absolwent Berklee College of Music, interpretator muzyki Pendereckiego i Bacha, występujący w prestiżowych salach symfonicznych jak też na festiwalach takich jak Opener w Gdyni. Podczas piątkowego koncertu perfekcyjnie odegrał swoją partię, rozbudowując ją jeszcze o długie improwizowane sekwencje.  Co ważne w marcu powróci do naszej Filharmonii, by tym razem  w sali kameralnej wystąpić jako lider kwartetu swego jazzowego High Definition, z którym przedstawi „Bukoliki” Witolda Lutosławskiego.

Po przerwie muzycy Aukso zaprezentowali III Symfonię Philipa Glassa. W tej kompozycji z 1995 roku jej autor jest bardzo bliski klasycznej formie, mniej repetytywny w frazach melodycznych, ale jego liryczność i motywy zaczerpnięte z muzyki ludowej sprawiają, że jest to dzieło bardzo intrygujące. Widzowie byli zachwyceni tą interpretacją, a Marek Moś zapowiedział wykonanie jeszcze jednego, niezwykłego utworu, tym razem z dorobku innego wielkiego minimalisty – Steve`a Reicha. Kompozycja„Clapping Music”, zgodnie ze swym tytułem, nie jest wykonywana na instrumentach, a jest... klaskana przez członków orkiestry.
Tak efektowny i nietypowy  był finał tego koncertu.