Fani muzyki klasycznej w Szczecinie mają powody do zadowolenia. Do kalendarza miejskich wydarzeń dołączyło kolejne i w dodatku program pierwszej edycji był zachwycający. Wśród zaproszonych muzyków znaleźli się m.in. Piotr Anderszewski, Soyoung Yoon i Marcel Markowski!
W szczecińskiej Filharmonii często mamy okazję zobaczyć bardzo dobrych, a nawet wybitnych muzyków, ale mimo wszystko jest jeszcze wielu takich, którzy są bardzo oczekiwani, a do tej pory w Szczecinie nie wystąpili. Do nich należał do niedawna m.in. szczególnie ceniony pianista jakim jest Piotr Anderszewski. Dzięki organizatorom I Meisinger Music Festival dokładnie 16 września artysta ten zagrał w naszym mieście po raz pierwszy w swej karierze. Dla wielu osób jego występ był najważniejszym punktem programu festiwalu, ale w trzydniowym cyklu koncertów tak naprawdę każdy był godny uwagi.

Pomysłodawcą i głównym organizatorem festiwalu jest Krzysztof Meisinger, gitarzysta i kompozytor, uhonorowany za swoje osiągnięcia m.in. Nagrodą Artystyczną Miasta Szczecina 2014, który okazał się także bardzo dobrym konferansjerem. To on zapowiadał ze sceny poszczególne wydarzenia, opowiadając o utworach w programie, ich kompozytorach oraz wykonawcach.

Na inaugurację festiwalu 15 września w Filharmonii zagrała orkiestra Sinfonia Varsovia pod dyrekcją Daniela Stabrawy, prezentując dwie symfonie Wolfganga A. Mozarta oraz Koncert wiolonczelowy C-dur Josepha Haydna. Solistą był znakomity wiolonczelista Marcel Markowski. Dzień później można było uczestniczyć aż w trzech koncertach - na dziedzińcu Muzeum Narodowego zaprezentował się duet Mie Ogura (flet) i Atanas Ourkouzounov (gitara). Artyści zagrali m.in. utwory Franza Schuberta, George’a Gershwina.

W Filharmonii im. M. Karłowicza (godz. 16), ponownie zagrała Sinfonia Varsovia oraz dwie skrzypaczki – Souyoung Yoon z Korei Południowej (mająca na koncie pierwsze miejsce w Konkursie im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu) i Anna Maria Staśkiewicz, koncertmistrzyni Sinfonii Varsovii. W programie znalazły się dwie kompozycje zainspirowane genialnym dziełem Vivaldiego - „Pory roku” Astora Piazzolli (w aranżacji Leonida Desyatnikova) oraz „Vivaldi recomposed” Maxa Richtera. Oba utwory publiczność przyjęła z wielkim entuzjazmem. Koreanka wykonała także solo dwa utwory dodatkowe.

Wieczorem także w Filharmonii, Piotr Anderszewski przeniósł widzów w czasy Jana Sebastiana Bacha, prezentując dwie Suity Angielskie tego kompozytora, a także kilka kompozycji Chopina - mazurki z opusów 56, 59 i Polonez-fantazja A-dur oraz cykl miniatur Leoša Janáčka. Aplauz, którym widzowie nagrodzili muzyka sprawił, że pianista odwdzięczył się ponownym wykonaniem Suity Angielskiej Nr 3.

W niedzielę w Teatrze Lalek „Pleciuga” muzykę cygańską zagrał zespół „Django” z Lublina i to było wydarzenie towarzyszące Meisinger Music Festival. Organizatorzy już teraz zapowiedzieli kolejną edycję (planowaną na ostatni weekend września przyszłego roku). Krzysztof Meisinger natomiast jesienią jedzie w trasę po tak dla niego ważnej muzycznie, Ameryce Południowej!