Od 2006 roku w programie festiwalu Kontrapunkt, znajduje się tzw. dzień berliński. To szczególna okazja do zobaczenia na żywo kilku spektakli na scenach stolicy Niemiec, a zatem zainteresowanie wyjazdem jest zwykle b.duże. W ramach tegorocznej edycji (wczoraj) cztery autokary zabrały widzów do Berlina na dwie inscenizacje oraz zwiedzanie muzeum Hamburger Bahnhof.

Kuchenne rytuały

Pierwszy punkt programu to wizyta w teatrze Schaubühne am Lehniner Platz. Tam  polska publiczność oraz konkursowe  jury zobaczyli  spektakl "Notizenaus der Küche" (Zapiski kuchenne). Trójka aktorów  (Niels Bormann, Urs Jucker i Lucy Wirth) prezentuje w tej inscenizacji performatywną psychodramę: dwóch mężczyzn  kochających  jedną  kobietę i łączących swe wysiłki w celu jej zdobycia na drodze... kulinarnej. „Notatki z kuchni Leonarda da Vinci” to zbiór przepisów, którym się posługują, a na scenie widzimy faktyczne gotowanie i przyrządzanie kuszących potraw.  Przygotowując je bohaterowie rozmawiają ze sobą, dystansując się od publiczności i zajmując swoimi potrzebami. Kobieta nie jest już ich celem i czuje się wyobcowana, dlatego to ona staje w centrum sceny, próbując zwrócić na siebie uwagę (śpiewa m.in. piosenkę Jamesa Blake`a „Limit To  Your Love”).

To spektakl  bazujący na nowoczesnych technikach wyrazu (ważnym jego elementem są projekcje video), poruszający temat  samotności i braku porozumienia, w którym rytuały kuchenne są substytutem  prawdziwych relacji. Autorem sztuki jest Rodrigo Garcia (ur. 1964), argentyński dramaturg, który  zasłynął dziełem „Golgota Picnic”, które wzbudziło kontrowersyjne oceny we Francji.

Warhol na dworcu

 Następnie widzowie przenieśli się do sal wystawowych  Hamburger Bahnhof – Museum für Gegenwart, by tam zobaczyć przede wszystkim ekspozycję  Robert Rauschenberg and 9 Evenings:Theatr & Engineering, w ramach której udokumentowana został praca nowojorskich artystów, którzy w 1966 roku, wykreowali  szereg projektów, dotyczących wzajemnego przenikania takich dziedzin jak sztuka, taniec, muzyka i nowe technologie. Wśród tych twórców był m.in. kompozytor John Cage, który zaprezentował wówczas dzieło „Variations  7”.

Kilka  miesięcy temu w Muzeum Narodowym na Wałach Chrobrego podczas wystawy „ Amerykańskie i europejskie malarstwo z kolekcji Marxa” szczecinianie zobaczyli  zbiory tego kolekcjonera, które m.in. znajdują się  w Hamburger Bahnhof . Teraz można było uzupełnić swą znajomość tych zbiorów i zobaczyć dalszą jej część – m.in. obrazy  Roya Lichtensteina czy  Andy Warhola (np. obraz „Mao”).  Ci, którzy poświecili na zwiedzanie muzeum więcej czasu, zobaczyli także prace Martina Kippenbergera i Josepha Beuysa.

Barwni niewolnicy

"Sklaven. Einakter von Georges Courteline aus der Hölle der bürgerlichen Freiheit" (Niewolnicy. Jednoaktówki Georges'a Courteline'a z piekła mieszczańskiej wolności) to spektakl, który widzieliśmy wieczorem na scenie kameralnej Deutsches Theater. Andreas Kriegenburg, reżyser tego spektaklu wybrał pięć krótkich sztuk francuskiego dramaturga, w których żartobliwie sportretował on drobnomieszczańskie fobie  i aspiracje.  Widzimy zatem na scenie urzędnika, który notorycznie unika pracy, a kiedy jego szef żąda wyjaśnień, zostaje „zaatakowany” kolejnymi wymówkami oraz... pytaniem o podwyżkę. Małżonek, który czuje się oszukiwany przez żonę, pragnie zemścić się na jej domniemanym kochanku, ale kiedy ona podsuwa mu jego adres, jego determinacja nagle słabnie... Inny mąż drobiazgowo wylicza uchybienia swej partnerki i tym sposobem motywuje obcięcie funduszy na dom. Jednak kobieca przebiegłość odnosi sukces i pieniądze muszą trafić do rąk gospodyni...

W tej inscenizacji szczególnie wiele pracy wykonała Andrea Shraad, która przygotowała groteskowe i karykaturalne, bardzo barwne kostiumy. To właśnie forma „Sklawen” przykuwa naszą uwagę przede wszystkim i sądzę, że widzowie to docenili.  Wśród  posługujących się głównie współczesnymi środkami wyrazu, innych konkursowych spektakli, „Sklawen” jest na pewno ciekawym urozmaiceniem i być może zyska uznanie jurorów.