Premiera "Idiotek" w reżyserii Marcina Wierzchowskiego w Teatrze Współczesnym odbyła się w w lutym tego roku. To z pewnością interesujący spektakl, choć zdania na jego temat są podzielone. Warto samemu się przekonać ile w niej wartości, a ile pustej kontrowersyjności. Przekonać się o tym można chociażby na zbliżających się prezentacjach w ramach przeglądu Kontrapunkt`2008 (20 kwietnia)
Treścią tej sztuki jest dekonstrukcja schematów i wyobrażeń na temat roli społecznej kobiety. Reżyser zaaplikował widzom dramaturgiczne elektrowstrząsy i z pewnością część odbiorców nie była na to przygotowana, a co za tym idzie niekoniecznie zaakceptowała taką formę inscenizacji. Nawet ci, przyzwyczajeni już do zabiegów stosowanych w współczesnym teatrze, mogli zostać zaskoczeni. Trzy aktorki kreują role świętej Faustyny Kowalskiej (Małgorzata Klara), Alkestis (Marta Waldera) i O. (Maria Dąbrowska). W laboratoryjnych warunkach przechodzą testy, które zmierzają do odnalezienia ideału kobiecości, a nadzoruje je Adam (Adam Krzycz -Berezowski). Sam też jednak jest elementem eksperymentu nad którym zdaje się panować Prowadzący (Robert Gondek)
Kobiety, odgrywające role żony, świętej i prostytutki, wypełniają polecenia mężczyzny, który „nie przebiera w środkach” by sprawdzić ich wytrzymałość psychiczną. Są „krecicami” poruszającymi się w ciemności. Są zmuszane do ćwiczeń fizycznych, do rozbierania się, a nawet do odgrywania śmierci. Sztuka nawiązuje do filmu "Idioci" Larsa von Triera Jego nazwisko pojawia się zresztą w dialogach Charakterystyczna jest także scena, w której Małgorzata Klara "spastykuje" (udaje upośledzoną), tak jak w we wspomnianym filmie - m.in. wkładając sobie żelki do nosa. Widzimy to działanie na ekranie, bo w przedstawieniu dość często jest wykorzystywany obraz z kamery wideo. Posługując się różnymi środkami reżyser próbuje zaangażować widza w wydarzenia na scenie jednocześnie jednak uświadamiając mu, że tak naprawdę nie może on ingerować w treść sztuki bo zamiast pomóc jej bohaterom zaszkodzi im.
W sumie jest to bardzo śmiałe połaczenie wątków fabularnych zaczerpniętych z „Historii O” Pauline Reage, „Dzienniczka” św. Faustyny Kowalskiej i „Alkestis” Eurypidesa i chyba taki niekowencjonalny wybór tekstów stanowiących podstawę całości jest głównym walorem „Idiotek”

Foto: Włodzimierz Piątek