Inny, bo łączący w jednym kawiarnię i księgarnię. Uroczyste otwarcie „... między wierszami” w niedzielę 4 grudnia. Przy ul. Moniuszki 6/1 wystąpi wówczas szczeciński zespół Jackpot, finaliści programu Must be the music.

„... między wierszami” to dwupoziomowy lokal położony przy Jasnych Błoniach. Na parterze mieści się księgarnia, ale jest również niewielki bar, w którym będzie można zamówić kawę lub lampkę wina i rozsiąść się z wybraną książką w jednym z foteli. Piętro to główna część kawiarniana, w której serwowane będą m.in. kawa, domowe ciasta, lody i soki.

Trzy literackie filary

Obok znajdzie się miejsce dla poszukujących wygody i chwili oddechu od codziennego zgiełku, tzw. strefa ciszy. Goście będą mogli tam w spokoju przeglądać dostępne w lokalu książki. Również te najpopularniejsze nowości, choć właściciele stawiają większy nacisk na zupełnie inną literaturę.

- Nie będziemy ścigać się z innymi księgarniami. Kopiowanie pomysłów mija się z celem. Chcemy pójść własną drogą i skupić się przede wszystkim na trzech filarach: literaturze dziecięcej, poezji i klasyce - podkreśla Artur Baranowski, menedżer „... między wierszami”.

Zwłaszcza oferta dla dzieci ma być szeroka i kompleksowa. Poza sporym wyborem przeznaczonych dla nich tytułów, będą również warsztaty literackie (w specjalnej sali na piętrze) oraz spotkania z autorami książek dla najmłodszych.

Spotkania, filmy i minikoncerty

Sporo ma być wydarzeń kulturalnych przeznaczonych również dla dorosłych. W sali na parterze odbywać się będą spotkania literackie, projekcje filmowe i minikoncerty. Jako pierwszy wystąpi tam w niedzielę o godzinie 17 zespół Jackpot (liczba miejsc ograniczona, trzeba wcześniej odebrać bezpłatne wejściówki). Wkrótce możemy się spodziewać informacji o wydarzeniach planowanych w dalszej przyszłości.

- Prowadzimy już rozmowy z kilkoma artystami i autorami, ale jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o nazwiskach - tłumaczy menedżer „... między wierszami”. - Chcielibyśmy, żeby w każdym miesiącu odbywały się co najmniej dwa duże wydarzenia oraz wiele mniejszych. Będziemy promować zwłaszcza szczecińską kulturę i sztukę.

Owoc literackiej pasji

Właścicielkami kawiarnio-księgarni są panie Bożena Licht i Alicja Przeworska. Na co dzień prowadzą kancelarię prawniczą, ale znajdują czas nie tylko na czytanie zawiłych paragrafów w opasłych tomach kodeksów.

- Literatura to ich wielka pasja, której owocem jest ten lokal. Nie powstał on z chęci zysku, ale z potrzeby serca - podkreśla Artur Baranowski i przekonuje, że jest zapotrzebowanie na takie miejsca. - Stereotypy, że Polacy nie czytają książek to bzdura. Wystarczy spojrzeć na tłumy, które odwiedzają targi literackie i kolejki w największych sieciach księgarskich. Trzeba tylko tę literaturę dobrze wypromować.

W „... między wierszami” promowana ma być poza książkami dla dzieci głównie klasyka i poezja, czyli literatura wysoka. Filozofię właścicieli podkreśla wyeksponowany w lokalu cytat z poematu Cypriana Kamila Norwida pt. „Promethidion”. To poezja nie najłatwiejsza w odbiorze, ale wiele mówiąca o Polsce i Polakach.

 

„..bo nie jest światło, by pod korcem stało,

ani sól ziemi do przypraw kuchennych,

bo piękno na to jest, by zachwycało

do pracy - praca, by się zmartwychwstało”.