Energiczny przekaz o miłości i życiu w dobrym stylu. Weekend rozpoczął się koncertem dobrze znanego wszystkim zespołu happysad.

Warto wspomnieć o tym, że muzyka happysad zaliczana jest do regresywnego rocka z wyjątkowo dobrymi tekstami. Mając za sobą ponad 750 koncertów, w piątkowy wieczór chłopaki zagrali niezaprzeczalnie fenomenalny koncert. Śpiewali stare kawałki, jak i te nowe, od samego początku z energią, mając niesamowity kontakt z publicznością

Piątkowy wieczór, Słowianin, tłum ludzi i happysad… 

Po letnim maratonie koncertowym nadszedł czas na jesienną trasę koncertową, która obejmuje w październiku i listopadzie 17 miast. Szczeciński koncert wzbudził ogromne zainteresowanie i już około godziny 18 przed klubem ustawiła się spora kolejka ludzi spragnionych rockowego grania. Koncert rozpoczął się chwilę po 19, a wraz z rozpoczęciem koncertu klub był całkowicie wypełniony. Pośród spragnionych i rozkrzyczanych fanów można było wyczuć specyficzny klimat, który zespół happysad wprowadził już od samego początku, śpiewając piosenkę „Ciepło/Zimno”. Gorąco, ciasny klub oraz bliski kontakt z publicznością. Po pierwszym kawałku temperatura w Słowianinie podniosła się i utrzymała aż do samego końca. Na sam koniec natomiast nie zabrakło podwójnego bisu, który był podsumowaniem koncertu. 

To zdecydowanie jeden z lepszych koncertów, które odbywały się w Szczecinie. Wyjątkowa atmosfera udzieliła się również artystom.- Dzięki Słowianin. Miło i gorąco jak zwykle. Kłaniamy się Państwu i jednej z lepszych agencji ochroniarskiej w PL;) Chłopaki działają jak złoto. Szacun!- oznajmili na oficjalnym profilu zaraz po koncercie. 

- To już mój trzeci koncert zespołu happysad w tym roku i choć chłopaki nie zagrali mojej ulubionej piosenki „Ojczyzna”, to uważam, że spisali się świetnie. Już od pierwszych dźwięków chciało się skakać i śpiewać. Dało się zauważyć, że na koncercie oprócz masy studentów byli też nieco młodsi i starsi fani zespołu, co pokazuje, że happysad ma zróżnicowanych odbiorców. Ogromnym plusem koncertu było to, że mogliśmy usłyszeć nie tylko najnowsze numery, ale tez stare, dobre i wszystkim znane utwory.  Oby do nastep0nego razu.- mówi fanka zespołu Anna Jakubowska.