Port, Urząd Morski, Akademia Morska wskazują, że miasto leży nad morzem. Wg prawa i owszem, ale jak jest w rzeczywistości? Próbę pokazania morskości w Szczecinie podjęło Muzeum Narodowe.
Otwarta dziś wystawa „A może morze?” ma odpowiedź na pytanie, czy morze w Szczecinie jest obecne. Jak również czy fakt ten jest ważny dla samych jego mieszkańców. 
 
Łamiemy wiele reguł. Pokazujemy obrazy bardzo wybitne z bardzo przeciętnymi. Mieszamy style, gatunki, tendencje, czasy, epoki. Trzymamy się w zasadzie ikonografii morskiej, która była przez długi czas specjalnością naszego muzeum. - podkreślał Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie.
 
Obrazy zostały wybrane spośród wielu dzieł, które przez lata były gromadzone w Muzeum Narodowym, w celu budowania nowej, polskiej i morskiej tożsamości Szczecina. Obecnie priorytety muzeum się zmieniły, ale kolekcja nadal pozostała.
 
Większość zaprezentowanych obrazów pochodzi z lat 60. i 70. Z czasów, w których, tak jak mówił dyrektor muzeum, należało podkreślać morskość Szczecina. Na wystawie znalazły się również dzieła starsze, jak choćby powstałe tuż po wojnie (w 1947 roku). Są to obrazy Zenona Kononowicza  i Jana Powickiego. Oba przedstawiają wody w pobliżu Golęcina. 
 
Najczęściej pojawiającym się motywem na płótnach są oczywiście statki i dźwigi, ale znaleźć również można nawiązania do Trasy Zamkowej, terenów zielonych nad wodą oraz elementy pokazujące, jak toczyło się dawniej życie przy akwenach.
 
Dużym zainteresowaniem wśród osób przybyłych na wernisaż, cieszył się obraz Edwarda Dwurnika „Świnoujście, z cyklu: Z podróży autostopem” z 1965 roku. Artysta przedstawił na nim tłoczne i dynamiczne życie na ulicach nadmorskiego miasta.
 
W ramach wystawy zostały zaprezentowane również nowe nabytki Muzeum Narodowego w Szczecinie pozyskane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
 
Wystawa „A może morze?” jest letnia propozycją Muzeum Narodowego w Szczecie. Będzie prezentowana do końca wakacji. Kuratorem wystawy jest Wojciech Ciesielski.