5 sierpnia 2007 w ogródku klubu Mezzoforte, na Deptaku Bogusława miłośnicy niezależnego kina i przypadkowi goście mieli możliwość obejrzenia filmu szczecińskiego studia filmowego, które poszerza swoją działalność.
Tygrysy Syberyjskie z Nevady to powstałe w 2003 roku amatorskie studio filmowe. Na swoim koncie mają już kilka filmików. Do tej pory ich największym sukcesem było zdobycie w 2006 roku Srebrnego Gryfa w konkursie na amatorski, trzyminutowy film o Szczecinie za dziełko Szczecin – nie jesteś sam (http://pl.youtube.com/watch?v=X3ebGS-BA5Q .

Perspektywa obejrzenia tajemniczo zapowiadającego się filmu przyciągnęła sporą grupkę osób. Jak widać szczecinianie interesują się wydarzeniami mającymi miejsce w naszym mieście i chętnie poświęcą swój czas na filmową ciekawostkę.

Gdy wybiła 21 godzina, sprzęt do wyświetlania był już rozłożony. najpierw wyświetlono reklamę portalu www.wSzczecinie.pl – której twórcami są Tygrysy Syberyjskie. Następnie obejrzeliśmy nagrodzony filmik – Szczecin – nie jesteś sam. Swoista reklama Szczecina została nagrodzona brawami, na które, trzeba przyznać, zasługuje.

[wideo1]Naszedł czas na 7h00. Film opowiada o wyrywku życia młodego chłopaka – Macieja (w tej roli Piotr Swoboda). Widzimy jak wraca do domu tramwajem po nocnej imprezie. Akcja, jak zapewne większość widzów zauważy, dzieje się w Szczecinie. Maciek porusza się po dzielnicy Pogodno. W „efektowny” ( zastosowane efekty specjalne) sposób rozbija butelkę. Później widzimy tę samą butelkę zamiataną przez panią sprzątaczkę. Czas już zdaje się zapętlać. Bohater wraca do domu i opowiada w zabawny sposób o imprezie. Następnie idzie spać i oglądamy scenki z klubowej nocy. Zaczynamy się zastanawiać, nad tym, co widzimy: czy to sen, czy prawda, czy jakaś wizja na jawie. Czasy jakby zaczynają się nakładać. Żonglowanie pojęciem „rzeczywistość” w przypadku „7h00 może się skończyć boleśnie – jak mówią autorzy. W czasie projekcji oglądamy Alicję Marecką – wokalistkę grupy Vespa, która śpiewa piosenkę Give Me The Night. Utwór i wykonanie są bardzo dobre.


Debiut aktorów można uznać za udany. Gościom podobała się dobra jakość dźwięku i słyszalność dialogów. Strona akustyczna była ogólnie na wysokim poziomie. Można i wskazać wady filmu. Największą jest to, że gdy akcja zaczyna się rozwijać, film się urywa i zostajemy poinformowani przez napis, że to koniec części pierwszej. Szkoda, bo warto było nakręcić coś dłuższego od razu.

7h00 inspirowany jest innymi filmami. Jakimi? Zostawmy to spostrzegawczości widzów, ponieważ autorzy nie narzucają nam jednej wizji i interpretacji. Reżyser i montażysta – Bartosz Bączkowski nie kryje fascynacji Lynchem. Scenariusz napisał Wojciech Czypicki. Czekamy na dalszą część i życzymy powodzenia!